Dziś ''pod nóż'' idą ulubieńcy ostatnich 2 miesięcy...


Maska to coś co od niedawna używam częściej ze względu na pogorszenie się stanu moich włosów z niewiadomych jak narazie przyczyn. Podejrzewam, że odreagowują one tak teraz po farbowaniu, które robiłam jakieś 7 miesięcy temu.. Ogólnie dałam im ostatnio popalic.. Używam maski z kallosa latte.
Ogólne moje włosy przeżywaja kryzys, kompletnie nie chcą współpracować... Zastanawiam się nad zakupem Tangle Teezera..
Jak się wam podobają ulubieńcy? Używałyście któregoś kosmetyku?
WEJDŻ <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz